poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Kic...kic...kic...

Na początek chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie komentarze, dodają mi skrzydeł i sprawiają dużo radości :) Dziękuję tym bardziej, że nie mam ostatnio czasu na blogowe życie i rzadko Was odwiedzam, a jeszcze rzadziej komentuję. Te wszystkie moje rękodzieła zajmują dużo czasu, plus oczywiście domek na głowie i dzieciaczki.
Dziś najnowsze moje prace - gromadka króliczków.Część do kupienia, tu i ówdzie:) Z Artillo zrezygnowałam - nie podobały mi się zasady.

A więc znów kolorowo, słodko i tildowo:

 Tutaj gromadka króliczków dobrała się do koszyczka z różami:)














Pozdrawiam :)

10 komentarzy:

  1. oj oj oj jakie kochaniutkie, śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Granatowy krolik w biale kropki jest moim faworytem a ten serwetnik stojacy obok tego wlasnie kroliczka urzekl mnie niesamowicie.Beatko. faktycznie szyjesz duzo, az Cie podziwiam i zazdroszcze bo ja mam lenia balamuta..Pozdrawiam Cie milo .)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten serwetnik to jeden z prezentów ślubnych:))

      Usuń
  3. Króliki są słodziachne !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez zapalalam miloscia do tego granatowego kroliczka w biale kropki...bardzo elegancki, w takim stroju moze sie spokojnie i "na salony" udac, bo i tak zrobi rewelacyjne wrazenie :) Te inne tez tworza wesole stadko i "do twarzy" im w kropeczkach...pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie zajączki w groszki w bardzo podobnej kolorystyce, ale dużo mniej czasochłonne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Que hermosos conejos me encantan felicidades?...te invito a que visites mi blog....: ratonparchado.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. WOOOOW ale urocze zające czy to króliki :)

    OdpowiedzUsuń

Witam w moim świecie☺
Jestem ciekawa Twoich wrażeń.