poniedziałek, 24 października 2011

Kolorowe Kredki - nowy sklepik dla dzieci

Witam serdecznie !
Postanowiłam utworzyć nowe miejsce do buszowania , z rzeczami tylko dla dzieci. 
Można sprzedawać, wymieniać wszystko , co jest potrzebne dzieciom. Mogą to być także nasze rękodzielnicze wyroby. 
Wiem , że istnieje podobny tematycznie blog, ale jego moderatorka , przy wyborze nowych członków kieruje się nieznanymi mi bliżej kryteriami i wiem , że kilka osób zostało "odrzuconych". choć jest jeszcze miejsce.
W Kolorowych Kredkach nikt ze sprzedających nie zostanie odrzucony , dopóki nie przekroczymy ustawowych  -blogowych  100 osób.
I tu moja prośba do Was Kochane Blogowe Koleżanki - pomóżcie mi trochę rozreklamować to moje nowe przedsięwzięcie,dodając bloga Kolorowe Kredki na swoją stronę, choćby nawet tymczasowo i jeśli nawet nie jesteście zainteresowane dziecięcymi zakupami. 
Mam nadzieję, że Nam się uda. Trzymajcie kciuki !!
I bardzo na Was liczę !


A to moje najnowsze nabytki dla dwóch braci:
Urocze króliczki śpioszki - Teofil (w czerwonej czapeczce) i Bazyli.
Pozdrawiam serdecznie !!


czwartek, 13 października 2011

Jesienne dekoracje w moim domu



***
  Dzisiaj trochę zdjęć z moich dekoracji domowych. Dyniowe dekoracje - c.d.
Zrobiłam taką oto dynię na drutach , ogonek i wąsy na szydełku. 
Szydełkowe żołędzie mają prawdziwe czapeczki. Zrobienie ich zajmuje dosłownie chwilkę , a ile przy tym frajdy.
I moja zbieranina różnych nasionek i łupinek.

















  Uszyłam takie materiałowe listki.  Z każdej strony inny kolor materiału i nici. Wielkość mniej więcej talerzyka deserowego , a dwa ostanie bardzo duże , jako podkładki pod talerze obiadowe.Mogą służyć , jako podkładki na stół lub jako osobna dekoracja, można je także  powiesić. Pomysłów może być wiele.
Mają parę wad, bo pierwszy raz szyłam coś takiego - mam na myśli pikowanie i użycie ociepliny.
Obecnie szyję jeszcze podkładki w kształcie żołędzi i małą niespodziankę dla pewnej blogowej koleżanki.

















***
  W ubiegłym tygodniu dostałam wspaniałą niespodziankę od Alicji. Przepiękny srebrny pierścionek z moim ulubionym kamieniem, ametystem i wiele innych ładnych rzeczy, było ich na prawdę mnóstwo,m. in. przydasie krawieckie, haftowane serwetki, ceramiczne ozdoby Oto niektóre z nich :






Bardzo Ci dziękuję za ten skarb na szczęście,  Alicjo.



***
Polecam pyszne ciasto z marchewką. Przepisu szukałam w necie. Poczytałam trochę i postanowiłam zrobić po swojemu. W założeniu miało robić się szybko i na 100 % bez zakalca, który niestety się zdarza, przy źle dobranych proporcjach.

Moja marchewkowa pychotka

~~ 4 większe marchewki 
~~ 4 jajka 
~~ 2 szklanki mąki
~~ 3/4 szklanki cukru kryształu lub np. brązowego
~~ 3/4 szklanki oleju
~~ 1 łyżeczka sody
~~ 1 łyżeczka z czubkiem proszku do pieczenia
~~ odrobina zapachu waniliowego
~~ 2 łyżeczki cynamonu

Żółtka ubijam z cukrem, marchewkę ścieram na tarce o średnich oczkach i odciskam sok niezbyt mocno.
Do ubitych żółtek dodaję olej i marchew na przemian po trochu oraz sodę rozpuszczoną w odrobinie wody i odrobinę wanilii. 
Przesiewam mąkę przez sitko, mieszam razem z cynamonem , proszkiem do pieczenia . Dodaję partiami do ubijanej masy. Na koniec ubijam schłodzone białka i mieszam delikatnie z masą. Ciasto piekę w temp. 180 stopni przez około 1 godz.
Ale pycha !
Agawu , chętnie poznam Twój przepis ! Napisz go na blogu.





***
Wszystkim Koleżankom -blogowym i osobistym , które obchodzą swoje święto - Dzień Nauczyciela (DEN)
życzę wiele radości i satysfakcji z wykonywanej pracy :))))

Pozdrawiam serdecznie  !!

czwartek, 6 października 2011

Jesiennie w słońcu -spacer po lesie i dyniowe zbiory

  Korzystamy   z tych pięknych promyków słońca ile się da. Chodzimy na długie spacery , szalejemy na rowerach itp. sprzętach (czytaj np.taczka albo hulajnoga). Wyrywamy ostatnie warzywa z grządek, robimy jesienne porządki wokół domu.
  Dzisiaj zebrałam wszystkie dyniowate. Dość późną wiosną je sadziłam , więc dopiero teraz postanowiłam je zerwać, aby skorupki dobrze stwardniały, wtedy przechowają się dłużej. Macie rację pisząc pod moim ostatnim postem , że najładniejsze są te naturalne dyńki.
  Przy drzwiach wejściowych do domu powstała ta oto dekoracja. Znalazłam starą skrzynię , a w niej również m.in. te nożyczki. Wyszorowałam ją dokładnie, trochę sianka i gotowe . Zastanawiam się jeszcze nad dodaniem napisu na wewnętrznej stronie klapy -coś w stylu np. Belle Jardin . Co o tym myślicie ?








  A to zdjęcia z ostatniego spaceru. Obok naszego domu w lesie jest małe jeziorko, nazywa się Żurawiniec.
Jest tak blisko, że w  lecie słychać nocami  kumkanie żab.
Bardzo lubimy tam chodzić .




















  Zawsze mi bardzo szkoda każdego ściętego drzewa - szczególnie tych starych, których już nie można objąć rękami. a tu panowie szaleją z piłami już od kilku dni :(






  Pozdrawiam serdecznie wszystkich moich magicznych podczytywaczy!
  Następnym razem napiszę o pięknej niespodziance od Alicji, którą dostałam dzisiaj(wciąż jestem w siódmym niebie), właśnie piszę ten post zajadając czekoladki od niej  i o jesiennych dekoracjach w moim domu , a także pokaże moje najnowsze szwalnicze wytwory - jesienne podkładki na stół.
Buziaki!



do skopiowania :


środa, 5 października 2011

Inspirujące dynie

 Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić pomysłami na dekoracyjne dynie. 
Wszystko znalezione  w sieci, większość na etsy.
Miłego oglądania :))


Na początek coś dla miłośników shabby chic, z papier-mâché i z materiału.

















A teraz coś z zupełnie innej beczki  (Monty Python)
- z włóczki  i materiału :















Dla miłośników patchworku i aplikacji :

















I wreszcie na "żywej" dyni :









Na koniec słodkie ciasteczka :



Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu własnych , wspaniałych pomysłów.