Przepis znalazłam kiedyś w necie, trochę go zmodyfikowałam i dziś chciałabym się z Wami nim podzielić.
Jest bajecznie łatwy i nawet ktoś kto nie piekł wcześniej pączków, tak jak ja - na pewno sobie poradzi.
Główny składnik to ziemniaki, których w gotowych pączkach w ogóle się nie wyczuwa, jeśli ktoś nie wie, że są z takim dodatkiem - to się sam nie domyśli. Ponadto dodatek ziemniaków sprawia , że dłużej pozostają świeże, tak szybko nie wysychają.
Ja piekłam te pączki wczoraj na dzisiejszą zabawę choinkową mojego Starszego w szkole. Pączusie rozeszły się błyskawicznie. Ich wielkość jest w sam raz dla małych rączek.
Pączki z ziemniakami
0,5 kg ziemniaków ( ważymy już obrane ze skórki )
2 jaja
0,5 kg mąki
5 dag drożdży
1/4 szklanki mleka (ok.50 ml)
3 łyżki stołowe spirytusu lub octu (ten dodatek sprawia, że ciasto chłonie mniej oleju podczas smażenia)
ok. 4 łyżki stołowe cukru ( według własnego smaku)
1/4 kostki masła ( ok 70 gram)
szczypta soli
ulubiony aromat (ja użyłam waniliowego)
1 litr oleju do smażenia
Ziemniaki obrać ze skórki i ugotować w niesolonej wodzie, przecisnąć przez praskę lub zemleć w maszynce.W czasie, gdy ziemniaki się gotują zrobić rozczyn z drożdży -podgrzać mleko dodać drożdże
i cukier, wymieszać.Ziemniaki wymieszać z mąką , wbić jaja dodać sól , rozczyn drożdżowy, spirytus, aromat. Wyrobić ciasto,dodać roztopione masło i dalej wyrabiać, aż ciasto stanie się gładkie .
Na stolnicy rozwałkować placki o grubości 15 mm i wykrawać małe krążki (ja użyłam szklanki literatki o średnicy okręgu 5,5 cm ). Smażyć od razu po zrobieniu ostatniego krążka.
Do przekręcania pączków w trakcie smażenia używam patyczka do szaszłyków.
Po usmażeniu posypać cukrem pudrem.
Z podanej porcji wychodzi około 60 pączków.
Życzę smacznego i zachęcam do pisania komentarzy na ten temat oraz inne tematy na moim blogu.
Pozdrawiam !
Jest bajecznie łatwy i nawet ktoś kto nie piekł wcześniej pączków, tak jak ja - na pewno sobie poradzi.
Główny składnik to ziemniaki, których w gotowych pączkach w ogóle się nie wyczuwa, jeśli ktoś nie wie, że są z takim dodatkiem - to się sam nie domyśli. Ponadto dodatek ziemniaków sprawia , że dłużej pozostają świeże, tak szybko nie wysychają.
Ja piekłam te pączki wczoraj na dzisiejszą zabawę choinkową mojego Starszego w szkole. Pączusie rozeszły się błyskawicznie. Ich wielkość jest w sam raz dla małych rączek.
Pączki z ziemniakami
0,5 kg ziemniaków ( ważymy już obrane ze skórki )
2 jaja
0,5 kg mąki
5 dag drożdży
1/4 szklanki mleka (ok.50 ml)
3 łyżki stołowe spirytusu lub octu (ten dodatek sprawia, że ciasto chłonie mniej oleju podczas smażenia)
ok. 4 łyżki stołowe cukru ( według własnego smaku)
1/4 kostki masła ( ok 70 gram)
szczypta soli
ulubiony aromat (ja użyłam waniliowego)
1 litr oleju do smażenia
Ziemniaki obrać ze skórki i ugotować w niesolonej wodzie, przecisnąć przez praskę lub zemleć w maszynce.W czasie, gdy ziemniaki się gotują zrobić rozczyn z drożdży -podgrzać mleko dodać drożdże
i cukier, wymieszać.Ziemniaki wymieszać z mąką , wbić jaja dodać sól , rozczyn drożdżowy, spirytus, aromat. Wyrobić ciasto,dodać roztopione masło i dalej wyrabiać, aż ciasto stanie się gładkie .
Na stolnicy rozwałkować placki o grubości 15 mm i wykrawać małe krążki (ja użyłam szklanki literatki o średnicy okręgu 5,5 cm ). Smażyć od razu po zrobieniu ostatniego krążka.
Do przekręcania pączków w trakcie smażenia używam patyczka do szaszłyków.
Po usmażeniu posypać cukrem pudrem.
Z podanej porcji wychodzi około 60 pączków.
Życzę smacznego i zachęcam do pisania komentarzy na ten temat oraz inne tematy na moim blogu.
Pozdrawiam !
A ziemniaków ile do tego przepisu?
OdpowiedzUsuńNo tak, ale ze mnie gapa :) Pół kilo.
OdpowiedzUsuńbrzmi apetycznie.
OdpowiedzUsuńpewnie się skuszę i poeksperymentuję;)
Dzisiaj jadłam takiego paczka. Bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię je już trzeci raz... Są rewelacyjne, tylko potrzeba więcej cukru... Z racji tego, że robię z podwójnych proporcji( dla moich czterech synków) dodałam 10 łyżek cukru... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestię:)
Usuńwszystko fajnie z tym ,ze pączki sie po prostu smaży a nie piecze. To podobnie jak byś napisała ze zupę się piecze :) no troche bez sensu.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
W tekście powyżej nie ma ani słowa o pieczeniu, coś Ci się ubzdurało -Twoja wypowiedz jest bez sensu.
UsuńCzytaj ze zrozumieniem
UsuńMam podobny przepis tylko że jest 1 łyżka octu lub spirytusu. 3 łyżki octu lub spirytusu na te proporcje to chyba za dużo. Piekłam i są dobre. Można je nadziać marmoladką.
OdpowiedzUsuńIrena.
Rzeczywiście spirytusu może być za dużo. Zwykle podaje się w przepisach , tak jak piszesz 1 łyżkę, ale ja jestem tak przeczulona na punkcie tłuszczu, że daję więcej mimo, że osuszam za raz po usmażeniu na papierowych ręcznikach.
UsuńNajlepsze pączki ziemniaczane jakie kiedykolwiek jadłam !!! Smażyłam wczoraj - miały byc na dzisiaj - niestety zostało tylko kilka. Ale teraz biorę się za faworki - bo najlepsze na świeżo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asiula
Och faworki, też bym zjadła !
UsuńMoja Mama to specjalistka od tych chruścianych pyszności.