Ostatnio całą rodzinką odwiedziliśmy PRAWDZIWĄ wieś:) !
Niby też mieszkam na wsi, ale takiej , gdzie w najbliższej okolicy ze zwierząt gospodarskich uchowały się tylko sporadycznie krowy,świnki, jeden koń i ptactwo domowe.
Wszyscy wokół namiętnie sadzą tuje wycinając stare sady(smutne i niestety prawdziwe), strzyżą trawniki i co weekend namiętnie grillują:(
Całe szczęście , że okolica ładna, a do lasu tyle, co rzut beretem.
Całe szczęście, że mamy jeszcze Babcię, a zarazem Prababcię - Marię:)
Na Jej Wsi czas się zatrzymał, w niektórych gospodarstwach nawet bardzo dawno temu.
U Babci , nowoczesność lat osiemdziesiątych poplątała się z wsią Reymonta i Konopielką :)
No, może przesadziłam z tą wsią Reymonta, ale fakt jest taki, że:
Uwielbiamy tam jeździć:)
Od jakiegoś czasu miałam marzyła mi się stara tara do prania. I stało się - znaleziono tu taką niepotrzebną.
Marzenia czasem się spełniają.
Oto ona wymarzona tara:
I na koniec chciałam zapytać moje Koleżanki Blogowe o dwie rzeczy:
Czy któraś z Was nie mieszka przypadkiem nad morzem i nie chciałaby mi przysłać kilku patyków (korzeni) wyrzuconych przez morze, np. w ramach wymianki lub za zwrotem kosztów wysyłki?
I druga rzecz, mam możliwość zakupu miesięcznika " Vakre". Mój szwagier regularnie jeździ do Norwegii. Nie długo będzie właśnie wracał i mógłby przywieść ze 3 sztuki, tak by nie dopłacać do bagażu.
Koszt magazynu, to tak koło 50 zł . Nie orientuję się w cenie dokładnie.
A może są inne fajne skandynawskie magazyny i możecie coś polecić?
I już zupełnie na koniec jedna informacja. W moim ostatnim candy została wylosowana Kasia Kozakiewicz. Niestety do tej pory się nie odezwała do mnie . Jeśli do następnego mojego postu się nie odezwie, to przeprowadzę losowanie jeszcze raz wśród 39 osób.
Pozdrawiam serdecznie !
Niby też mieszkam na wsi, ale takiej , gdzie w najbliższej okolicy ze zwierząt gospodarskich uchowały się tylko sporadycznie krowy,świnki, jeden koń i ptactwo domowe.
Wszyscy wokół namiętnie sadzą tuje wycinając stare sady(smutne i niestety prawdziwe), strzyżą trawniki i co weekend namiętnie grillują:(
Całe szczęście , że okolica ładna, a do lasu tyle, co rzut beretem.
Całe szczęście, że mamy jeszcze Babcię, a zarazem Prababcię - Marię:)
Na Jej Wsi czas się zatrzymał, w niektórych gospodarstwach nawet bardzo dawno temu.
U Babci , nowoczesność lat osiemdziesiątych poplątała się z wsią Reymonta i Konopielką :)
No, może przesadziłam z tą wsią Reymonta, ale fakt jest taki, że:
Uwielbiamy tam jeździć:)
Wielki kaflowy piec czynny non stop(nawet w lecie)
Babcia ma wprawdzie kuchenkę gazową, ale stoi raczej dla ozdoby:)
Podoba mi się ten stary oleodruk(ma około 70-80 lat), przestawiający Jezusa w grobie, w otoczeniu aniołów. Z tego , co się orientuję, to dość rzadko spotykany obrazek. Jest już prawie mój:)
Nie mogłam się oprzeć, by nie pokazać Wam tego zdjęcia .
Ten siewnik(chyba) przeznaczony na złom
Ogromny, stary klon(na zdjęciu tego nie widać, ale jest na prawdę duży)
Od jakiegoś czasu miałam marzyła mi się stara tara do prania. I stało się - znaleziono tu taką niepotrzebną.
Marzenia czasem się spełniają.
Oto ona wymarzona tara:
I na koniec chciałam zapytać moje Koleżanki Blogowe o dwie rzeczy:
Czy któraś z Was nie mieszka przypadkiem nad morzem i nie chciałaby mi przysłać kilku patyków (korzeni) wyrzuconych przez morze, np. w ramach wymianki lub za zwrotem kosztów wysyłki?
I druga rzecz, mam możliwość zakupu miesięcznika " Vakre". Mój szwagier regularnie jeździ do Norwegii. Nie długo będzie właśnie wracał i mógłby przywieść ze 3 sztuki, tak by nie dopłacać do bagażu.
Koszt magazynu, to tak koło 50 zł . Nie orientuję się w cenie dokładnie.
A może są inne fajne skandynawskie magazyny i możecie coś polecić?
I już zupełnie na koniec jedna informacja. W moim ostatnim candy została wylosowana Kasia Kozakiewicz. Niestety do tej pory się nie odezwała do mnie . Jeśli do następnego mojego postu się nie odezwie, to przeprowadzę losowanie jeszcze raz wśród 39 osób.
Pozdrawiam serdecznie !
Ja mam do morza kilkadziesiąt kilometrów i na pewno "w sezonie" będę tam kilka razy. Niestety najwcześniej za jakiś miesiąc przy dobrych wiatrach :// Ale dam znać jak będę coś miała :))
OdpowiedzUsuńa zdjęcia przypomniały mi dom mojej babci, te same klimaty, i jak nostalgia mnie ogarnęła ... ehh piękne czasy wakacje u babci :)
Ten siewnik to mi bardziej na prasę do słomy wygląda. Dawna wieś ma swoje uroki,ale nie wiem czy dalej bym się zachwycała np tarą gdybym musiała na niej prać :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia, a stare piece- uwielbiam!! :) M.
OdpowiedzUsuńJestem tu znów i znów czas się na chwilkę zatrzymał. Miło mi u Ciebie, tak na moment odlecieć od szarości dnia.
OdpowiedzUsuńWieś, ja kocham wieś, im bardziej stara tym lepsza. Dlatego marzy mi się emerytura na Podlasiu :D ale to za 36 lat :) Póki co jestem na Mazurach i próbuję mieć namiastkę wsi.
Mam też tarę!!!! Ale nie mam na nią jeszcze pomysłu. Może decoupage? Może okleję i pomaluję? Nie wiem... Jeszcze czeka na swój czas.
Wrócę tu... a póki co... zapraszam do siebie
Pozdrawiam
Miłe miejsca ,a siewnik to faktycznie prasa do słomy...Ja też lubię miejsca ,gdzie czas jakby trochę się zatrzymał i nie pędzi jak szalony...
OdpowiedzUsuńSpokój...Fantastycznie:)
A tarę też gdzieś mam i pewnie zawiśnie gdzieś na ścianie:)
dziolcha toz to prawidziwa wiesc sielka ,anielska .ach zazdroszcze .teskno mi do polski do takich miejsc. a tary to zazdraszczam jak niewiem co .
OdpowiedzUsuńWitam:) "wsi spokojna wsi wesola" cudne sa takie miejsca... U mojej Cioci na wsi na koncu swiata tez mozna znalezc takie cuda:):):) i tez uwielbiam tam jezdzic:):):) pozdrawiam niebiesko:)
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczkę odbyłaś.Masz rację ten obraz jest chyba rzadko powielany
OdpowiedzUsuńbo nie widziałam takiego nigdy.Klon widać ,że jest ogromny widać to po średnicy pnia.Tarka to wymarzony gadżet przywieziony z podróży.Pozdrawiam
Kochana jeśli uda mi się wyjść na spacer to postara się coś wyszukać, ale powiem szczerze, że drewno wyrzucone przez morze to "towar" ciężki do zdobycia bo wielu ludzi szuka :) Jak coś odnajdę to dam Ci znać :)A jaka wielkość Cię interesuje??
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej Dziewczyny!!
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takich pozytywnych wrażeń i tylu Waszych miłych wspomnień.
Dziękuję za morskie propozycje - rozmiar dowolny.
Dzięki Wam wiem także , że to prasa, nie siewnik.
Widziałam fajnie przerobione tarki, na tablice ogłoszeń z magnesikami, tylko jeszcze nie wypróbowałam , jak się będą trzymać podłoża.
Pozdrawiam Was i ściskam mocno!
Ja już drugi dzień leżę niemal plackiem w łóżku. Mam okropne bóle mięśniowe i głowy,. Mam nadzieję, że antybiotyk pomoże. Zwykle unikam go, jak mogę, ale tym razem jest konieczny.Wszystkiego dobrego:)
Piękny spacer po wsi... 9.07 jadę nad morze jak coś znajdę dam znać..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana ten obrazek może być jeszcze starszy niż myślisz ;)... jak mu się przyglądam widzę, że ma otwieraną podwójną ramę jest to tzw. berlinka- częsta w dziewiętnastym wieku... ja w takich właśnie ramach maluję swoje ikony... trzymaj to cacko, bo jest ich coraz mniej i swoją wartość ma ;)... tarka piękna mam identyczną w ogródku uwielbiam ją.. a co do wsi Reymonta... uwierz mi, nie wygląda już jak ta prawdziwa z filmu Chłopi... wszędzie nowoczesne domy, aż żal gardło ściska pozostało tylko kilka budynków, które brały udział w filmie..za to w Lipcach jest świetne prywatny skansen, polecam na wycieczkę tam to są skarby ;)... bywam tam co jakiś czas- jestem uzależniona ;)... buziaki gorące ;)!!
OdpowiedzUsuńMAM RZUT BERETEM NAD MORZE..BĘDĘ W PRZYSZY PIATEK....ALE CZY COŚ ZNAJDE????MNÓSTAWO LUDZI SZUKA:))...NAJŁATWIEJ CHYBA JESIENIA:)))
OdpowiedzUsuńswietna tare udalo Ci sie zdobyc a ten piec stary i funkcyjny jest supernacki..swietnie sie takie zdjecia oglada, troche nostalgicznie...Chlopaki rosna jak na drozdzach..Buzki
OdpowiedzUsuńMieszkam nad samym morzem, daj znać jakie te patyki mogłyby być?
OdpowiedzUsuńAlbo sama przyjedź do mnie na weekend i nazbieraj:)
Moi pensjonatowi goście dostaną zadanie bojowe nanieść drewna wyrzuconego przez fale:)
Co zostanie, wsadzimy do kominka.
elka209@vp.pl
Pozdrawiam
Witaj, cudnie tu u Ciebie. Ja kocham wieś. Pochodzę ze wsi i żyję wieczną tęsknotą za "polem i lasem". W moim domu rodzinnym jest niemal identyczny piec i choć Mama gotuje na kuchence gazowej to w tym piecu też musi palić od czasu do czasu, bo on podgrzewa wodę w bojlerze.
OdpowiedzUsuńTen stary obraz jest cudny. Nigdy nie widziałam obrazu o takiej tematyce.
Pozdrawiam
Elka209 odpisałam Ci na mail.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, jesteś nieoceniona specjalistką w tych sprawach. Babcia twierdziła , że może mieć koło 100 lat , bo przez 62 lata był u niej,a wcześniej należał do jej teściowej, ale nie wiadomo ile lat. I rzeczywiście ma takie zawiasy z boku:)Masz niezłe oko:))
Beato(beso_78), na żywo robi jeszcze większe wrażenie, nawet mimo tego, że sporo pociemniał - wisi w kuchni.
Dziewczyny, spacerując po wybrzeżu pamiętajcie o mnie:)
Kurcze, jak ja dawno nie byłam na takiej wsi :-(
OdpowiedzUsuń