wtorek, 27 listopada 2012

Zapaliłam, uszyłam , zwyciężyłam ...

I od razu przechodzę do sedna i wyjaśniam:)
Niedawno mieliśmy ostatnie ognisko tej jesieni.


Był poranek szary i mglisty..



 W oddali stała bardzo samotna krówka... Milka



Siedzieliśmy sobie wśród drzew...



I czekaliśmy niecierpliwie na pieczone frykasy...





                                               

             


Piesek też...



Uszyłam, a ściślej dokończyłam rozpoczętą dawno temu Tildę w spodniach -ogrodniczkach 




Dla koleżanki Basi uszyłam  niespodziankę - etui na szydełka.
Materiał to flanela , w urocze zimowe sówki.
Szyłam prawie w całości ręcznie.




Teraz szyję "pewne rzeczy" z tych materiałów i z białej flaneli.. Niedługo pewnie pokażę.




Znalazłam kupione w zeszłym roku dekoracyjne papiery Tilda. Większość została i będą w sam raz na dekoracje dla dzieci. 

                           
I na koniec jeszcze , zgodnie z tytułem chwalipięcko donoszę , że wzięłam udział w pewnym małym konkursie fotograficznym i zajęłam pierwsze miejsce. 

Dziękuję za odwiedziny na moich obu blogach. 
Pozdrawiam serdecznie :))




.

7 komentarzy:

  1. Takie rodzinne imprezy, to cudowna sprawa:)Tilda w ogrodniczkach wyszła Ci na medal:)Pochwal się tym konkursem, bo jestem ciekawa:))))pozdrawiam
    ps. chyba nie tylko ja:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogniska szczerze zazdraszczam! Uwielbiam siedzieć przy trzaskającym ogniu, piec kiełbaski i rozmawaić na bardzo filozoficzne zazwyczaj tematy, które ciepło i blask ogniska jakby wręcz wabiły... Etui wyszło Ci przepięknie! Te sówki są nieziemsko słodkie :) No i gratuluję wygranej w konkursie :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo za pierwsze miejsce. Zrobić ładne zdjęcie, to dla mnie niedościgły wyczyn.Ostatnio na ognisku byłam ok 3-4 lat temu, gdy Strażacy z Łącka, to wieś w kratę zaprosili nasz UUTW.
    Miejsce w szufladzie jest, ale mój organizer w sówki na szydełka leży na biurku;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za miłe słowa:)
    A co , do konkursu to zorganizował go mój Dom Kultury.

    OdpowiedzUsuń
  5. Widze Beatko.ze wena Ce nie opuszcza. sliczna ta nowa Tilda, taka sportowa,twoje dzieciaczki to slodkie chlopaki i ten piesek ..swietna sprawa..mysle ze na ognisku chlopaki szalaly, bo dzieci to lubia.Basia dostala super etui na szydelka..jestes bardzo tworcza i pomyslowa.)
    Gratuluje ci wygranej w konkursie fotograficznym.Bravo.)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tilda piękna a na taką kiełbaskę to przyszła mi teraz taka ochota że ślina spada na klawiaturę;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Witam w moim świecie☺
Jestem ciekawa Twoich wrażeń.