I od razu przechodzę do sedna i wyjaśniam:)
Niedawno mieliśmy ostatnie ognisko tej jesieni.
Był poranek szary i mglisty..
W oddali stała bardzo samotna krówka... Milka
Siedzieliśmy sobie wśród drzew...
I czekaliśmy niecierpliwie na pieczone frykasy...
Piesek też...
.
Niedawno mieliśmy ostatnie ognisko tej jesieni.
Był poranek szary i mglisty..
Siedzieliśmy sobie wśród drzew...
I czekaliśmy niecierpliwie na pieczone frykasy...
Piesek też...
Uszyłam, a ściślej dokończyłam rozpoczętą dawno temu Tildę w spodniach -ogrodniczkach
Dla koleżanki Basi uszyłam niespodziankę - etui na szydełka.
Materiał to flanela , w urocze zimowe sówki.
Szyłam prawie w całości ręcznie.
Teraz szyję "pewne rzeczy" z tych materiałów i z białej flaneli.. Niedługo pewnie pokażę.
Znalazłam kupione w zeszłym roku dekoracyjne papiery Tilda. Większość została i będą w sam raz na dekoracje dla dzieci.
I na koniec jeszcze , zgodnie z tytułem chwalipięcko donoszę , że wzięłam udział w pewnym małym konkursie fotograficznym i zajęłam pierwsze miejsce.
Dziękuję za odwiedziny na moich obu blogach.
Pozdrawiam serdecznie :))
serdeczne gratulacje!:)
OdpowiedzUsuńTakie rodzinne imprezy, to cudowna sprawa:)Tilda w ogrodniczkach wyszła Ci na medal:)Pochwal się tym konkursem, bo jestem ciekawa:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńps. chyba nie tylko ja:)))
Ogniska szczerze zazdraszczam! Uwielbiam siedzieć przy trzaskającym ogniu, piec kiełbaski i rozmawaić na bardzo filozoficzne zazwyczaj tematy, które ciepło i blask ogniska jakby wręcz wabiły... Etui wyszło Ci przepięknie! Te sówki są nieziemsko słodkie :) No i gratuluję wygranej w konkursie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Brawo za pierwsze miejsce. Zrobić ładne zdjęcie, to dla mnie niedościgły wyczyn.Ostatnio na ognisku byłam ok 3-4 lat temu, gdy Strażacy z Łącka, to wieś w kratę zaprosili nasz UUTW.
OdpowiedzUsuńMiejsce w szufladzie jest, ale mój organizer w sówki na szydełka leży na biurku;-)))
Dziękuję za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńA co , do konkursu to zorganizował go mój Dom Kultury.
Widze Beatko.ze wena Ce nie opuszcza. sliczna ta nowa Tilda, taka sportowa,twoje dzieciaczki to slodkie chlopaki i ten piesek ..swietna sprawa..mysle ze na ognisku chlopaki szalaly, bo dzieci to lubia.Basia dostala super etui na szydelka..jestes bardzo tworcza i pomyslowa.)
OdpowiedzUsuńGratuluje ci wygranej w konkursie fotograficznym.Bravo.)
Tilda piękna a na taką kiełbaskę to przyszła mi teraz taka ochota że ślina spada na klawiaturę;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam