wtorek, 7 sierpnia 2012

Kolorowy zawrót głowy...

Dzisiaj chciałam się  pochwalić moimi ostatnimi zakupami  pasmanteryjnymi.
Zawożąc niedawno temu moją maszynę do reparacji trafiłam na wyprzedaż w pasmanterii( chyba likwidacja sklepu). Zainteresowały mnie taśmy i ozdobiłam nimi moją secesyjną torebkę.
Potem bardzo żałowałam , że  nie kupiłam więcej. Teraz niedawno znów tam na chwilę wpadłam i okazało się , że jeszcze są!! Wróciłam do domu niemalże z kilometrem tasiemki ☺.
Potem poszczęściło mi się w SH - prawdziwe  unikatowe rarytasy, co nie?
Do tego za grosze dosłownie.
Ach , jak takie małe przyjemności dodają nam skrzydeł i rozświetlają nam buzię:)
Przynajmniej ja tak mam .











A na dodatek kwitną wokół wszędzie cudne kwiaty. Robię bukiety na okrągło(tutaj nasturcje i cynie)
I cieszę się , bo wreszcie się odważyłam i zapisałam się na warsztaty malarskie.
Byłam pierwszy raz. Klimat super.Taka fajna odskocznia od codzienności. Same utalentowane kobietki.
No i ja , zupełny nowicjusz. Zapoznałam się z farbami olejnymi, terpentyną i olejem lnianym i powstał cudny obrazek rodem z przedszkola...he...he... Ale tak łatwo się nie poddam. Muszę zgłębić technikę , bo marzą mi się od kilku lat portrety Fridy Kahlo.







Chciałabym kiedyś sama namalować taki obraz i ... daleka droga przede mną.



Czajnik i cukierniczka to mój ostatni zakup w sklepie z gospodarstwem domowym. Była  wyprzedaż kolekcji  i za obie rzeczy zapłaciłam tyle, ile mniej więcej kosztuje przeciętna, polska  paczka papierosów(których nie palę♥).
Na zdjęciu nie widać , ale to śliczna delikatna porcelana z żeberkowym złoceniem i żółtym pastelowym paskiem.

Pozdrawiam !!

6 komentarzy:

  1. Prawdziwe cukiereczki, kochana!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudów natargałaś!!! Jak lubisz Fridę Kahlo, to uszyj sobie torbę z jej wizerunkiem. Moja córka ma, przywiozła ją z Californi, ale co to dla nas :-)Mogę pokazać Ci fotkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam o tym , ale chwilowo nie mam tuszu w drukarce. Chętnie zobaczę tą torebkę Twojej Córki. Jak możesz to prześlij mi na @ marapuama@op.pl.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach jak Ci zazdroszcze tych tasiemeczek, wstawek,koronek,, same skarby,,,to cos co cieszy moje oczy..no i czas najwyzszy zajac sie malarstwem Beatko..mysle ze bedziesz dobra bo kochasz kolory i masz dobre oko...Pozdrawiam milo .)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fride uwielbiam jej malarstwo kocham od czasów szkolnych za kolory, technikę i to jej specyficzne spojrzenie ;)... maluj kochana maluj nie ma jak zapach terpentyny, oleju lnianego i werniksu... ja niestety mam uczulenie na terpentynę, więc przerzuciłam się na akryle maluje się szybciej, ale i tak nie zastąpi to prawdziwej przyjemności malowania olejami ;)... przyjemność jest wprost nieziemnska ;) ściskam p.s. ale cuda wyczaiłaś!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tasiemki super. Też tak miałam, że jak weszłam do pasmanterii to oszalałam, bo była świeża dostawa i kupiłam wstążek za prawie 50 zł.
    Co do malarstwa to również malowałam, ale w średniej szkole. Od tamtej pory już nie. Fajnie, że znalazłaś takie warsztaty. Powodzenia w dalszej nauce malowania.

    OdpowiedzUsuń

Witam w moim świecie☺
Jestem ciekawa Twoich wrażeń.