No właśnie. Tytuł idealnie oddaje zawartość tego postu:))
Po pierwsze dostałam tą malutką maszynę.
A od kogo ?
O dej samej Kochanej Duszyczki, co i ten wieszak.
Również uratowana specjalnie dla mnie.
Dostałam także tą małą cynkowaną wanienkę za napisem Welcome to my Flower Garden, w której chwilowo przechowuję zrobione ostatnio materiałowe różyczki.
Uszyłam kolejną torebkę.
Tamtych dwóch z poprzedniego posta już nie mam , trafiły do koleżanki i siostry.
Udało mi się w końcu wyszydełkować kilka kwadratów granny .
Powstał z nich front do poszewki na poduszkę. Tył będzie z materiału.
Muszę jeszcze zgłębić technikę ukrywania nitek i łączenia tych części. Gdybym chciała zrobić pled za nic by mi się to nie udało, bo na razie kiepsko mi to wychodzi i lewa strona wygląda tragicznie.
Teraz ćwiczę heksagonalne motywy.
Kolejną rzeczą jaką chciałam Wam pokazać jej ten niespodziewany upominek od Kasi, która wygrała u mnie ostatnie candy. Było mi bardzo miło czytając od niej list . Kasia przysłała mi śliczny , malutki notesik , zrobiony własnoręcznie !
Notesik bardzo mi się podoba, były również próby przechwycenia go przez innych domowników:)
Ale jest mój.
Idealnie pasuje mi do mojego portfela, a dzięki rozmiarowi, swobodnie się w nim mieści. Przyda mi się na pewno.
Kasiu, bardo Ci dziękuję:)) ☺
A to ceramiczne serduszka i część innych ostatnich prezentów od mojej siostry ciotecznej Kasi.
Fajnie tak rozpakować niespodziankę i natrafić na tyle różności.
Prezenty od niej są zawsze trafione w 100 %, łącznie z zapachem perfum.
Tu na zdjęciu kilka fajnych dużych wisiorów. Mój ulubiony robot i sowa z niebieskimi oczami.
Fajny krem Deezze z kwasami AHA, perfum Kenzo Jungle i woda Clarins, krwista wieczorowa pomadka od Diora i ogromne kolczyki kola.Zresztą pooglądajcie sobie:)
Na koniec jeszcze chciałam Was zaprosić do nowo powstałego sklepiku naszej blogowej koleżanki Bernadetty z blogu http://whiteplaceb.blogspot.com/.
Trzymam kciuki na powodzenie.
W Vintage Company znajdziecie same ładne rzeczy , w przystępnych cenach.
Fajne jest też to , że Benadetta bloguje już szmat czasu, a ten jej pomysł na sklepik wyszedł spontanicznie i był jej spełnieniem marzeń.
Nie wiem, jak Wy , ale ja nie przepadam za tworzonymi na siłę blogami kuszącymi atrakcyjnymi candy, aby tylko sobie podnieść sprzedaż w wirtualnym sklepie. Choć przyznaję kilka razy uległam pokusie i wzięłam udział w takim candy.
Następnym razem postaram się pokazać w końcu kilka przemalowanych mebli, prezent od Basi z wielkim cygarem, no i może w końcu doszyję do końca kilka dawno temu rozpoczętych rzeczy:)
Ciągle mam remont , a moje nerwy wiszą już na strzępkach.
Pozdrawiam serdecznie !!
"To już koniec- powiedział zaskroniec.
Przeczytaj od nowa - powiedziała sowa."
Po pierwsze dostałam tą malutką maszynę.
A od kogo ?
O dej samej Kochanej Duszyczki, co i ten wieszak.
Również uratowana specjalnie dla mnie.
Dostałam także tą małą cynkowaną wanienkę za napisem Welcome to my Flower Garden, w której chwilowo przechowuję zrobione ostatnio materiałowe różyczki.
Uszyłam kolejną torebkę.
Tamtych dwóch z poprzedniego posta już nie mam , trafiły do koleżanki i siostry.
Udało mi się w końcu wyszydełkować kilka kwadratów granny .
Powstał z nich front do poszewki na poduszkę. Tył będzie z materiału.
Muszę jeszcze zgłębić technikę ukrywania nitek i łączenia tych części. Gdybym chciała zrobić pled za nic by mi się to nie udało, bo na razie kiepsko mi to wychodzi i lewa strona wygląda tragicznie.
Teraz ćwiczę heksagonalne motywy.
Kolejną rzeczą jaką chciałam Wam pokazać jej ten niespodziewany upominek od Kasi, która wygrała u mnie ostatnie candy. Było mi bardzo miło czytając od niej list . Kasia przysłała mi śliczny , malutki notesik , zrobiony własnoręcznie !
Notesik bardzo mi się podoba, były również próby przechwycenia go przez innych domowników:)
Ale jest mój.
Idealnie pasuje mi do mojego portfela, a dzięki rozmiarowi, swobodnie się w nim mieści. Przyda mi się na pewno.
Kasiu, bardo Ci dziękuję:)) ☺
A to ceramiczne serduszka i część innych ostatnich prezentów od mojej siostry ciotecznej Kasi.
Fajnie tak rozpakować niespodziankę i natrafić na tyle różności.
Prezenty od niej są zawsze trafione w 100 %, łącznie z zapachem perfum.
Tu na zdjęciu kilka fajnych dużych wisiorów. Mój ulubiony robot i sowa z niebieskimi oczami.
Fajny krem Deezze z kwasami AHA, perfum Kenzo Jungle i woda Clarins, krwista wieczorowa pomadka od Diora i ogromne kolczyki kola.Zresztą pooglądajcie sobie:)
Na koniec jeszcze chciałam Was zaprosić do nowo powstałego sklepiku naszej blogowej koleżanki Bernadetty z blogu http://whiteplaceb.blogspot.com/.
Trzymam kciuki na powodzenie.
W Vintage Company znajdziecie same ładne rzeczy , w przystępnych cenach.
Fajne jest też to , że Benadetta bloguje już szmat czasu, a ten jej pomysł na sklepik wyszedł spontanicznie i był jej spełnieniem marzeń.
Nie wiem, jak Wy , ale ja nie przepadam za tworzonymi na siłę blogami kuszącymi atrakcyjnymi candy, aby tylko sobie podnieść sprzedaż w wirtualnym sklepie. Choć przyznaję kilka razy uległam pokusie i wzięłam udział w takim candy.
Następnym razem postaram się pokazać w końcu kilka przemalowanych mebli, prezent od Basi z wielkim cygarem, no i może w końcu doszyję do końca kilka dawno temu rozpoczętych rzeczy:)
Ciągle mam remont , a moje nerwy wiszą już na strzępkach.
Pozdrawiam serdecznie !!
"To już koniec- powiedział zaskroniec.
Przeczytaj od nowa - powiedziała sowa."
Oj, miałaś się czym chwalić;-)
OdpowiedzUsuńMaszyna śliczna. Nitki nauczysz się chować, kiedyś;-)
Mam nadzieję, Basiu ☺.
UsuńBeatko kochana..czy ta maszyna szyje, bo wyglada na stara ale swietnie utrzymana..uszylas sliczne rozyczki i napewno zechcesz cos nimi przyozdobic a moze bedzie to haft przestrzenny?...powinnas sie z nim zmierzyc bo i ja o nim mysle ..ladnie wyszly Ci szydelkowe kwadraty a prezenciki naturalnie swietne i ciesza...jezeli chodzi o te Candy, o ktorych piszesz to masz racje,,,nowe blogowe kolezanki nie tylko chca sprzedarz sklepu podniesc ale i w jakis sposob nalapac duzo obserwatorow i komentujacych...wydaje mi sie ze na to trzeba sobie zasluzyc , trzeba pokazac ludziom co sie robi. co sie umie, czym sie zamuje, nalezy zdobyc tu jakies przyjaznie zreszta takie sa zalozenia blogow..pozdrawiam Cie milo i zycze udanego tworczego weekendu..ja na chorobowym.)
OdpowiedzUsuńAlicjo, jeszcze nie wypróbowałam maszyny -muszę założyć igłę. Te różyczki mam zamiar częściowo wykorzystać przy torebkach i jako broszki.Masz rację pisząc o tych blogach, ale mi bardziej chodziło o te typowo komercyjne.
UsuńŻyczę zdrowia, ja też choruję.
Przepiękna maszyna:) super prezent dostałaś:) torba jest śliczna a kwadraty - wiem co piszesz ja też mam jeszcze problem z tymi nitkami i widzę że na tym samym etapie jesteśmy z tworzeniem poszewki:) Moja też czeka aż doszyję jej drugą stronę tylko jest tak fatalna pogoda że nie zrobiłam jeszcze zdjęcia. Co do Candy - przyznaję robię co jakiś czas ale nie po to by napędzać sobie sprzedaż, której w sumie nie mam bo większość rzeczy idzie na wymianki bez kórych nie wyobrażam sobie już życia;). Pozdrawiam serdecznie Sylwia - Luna
OdpowiedzUsuńSylwio, koniecznie pochwal się swoją robótką szydełkową.
UsuńCo do candy, to tez je robię,a czasami zadam jakąś zagadkę. Wyjaśniłam to Alicji. Dziękuję za propozycję , wiesz jaką ??
Odpiszę po weekendzie, bo się właśnie nad tym zastanawiam ☺
:) przeczytałam:) domyślałam się że o komercyjne ci chodzi. Czekam na odpowiedź:) - właśnie kończymy tworzyć właściwy regulamin więc zerknij być może w poniedziałek już będzie na stronie. buziaki.
UsuńCudne prezenty. Na pewno miło dostać tyle rzeczy i do tego jak sama piszesz trafionych :)
OdpowiedzUsuńOch, bardzo miło. Szczególnie, że akurat tak mi było smutno ostatnio.
UsuńMaszyna wieeelkiej urody! Trochę zazdroszczę:):)Poszewka w sam raz na zimowe wieczory, super!Podziwiam cierpliwość!Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszystkim podoba się ta maszyna. A Przyjaciółka miała lekkie opory dając mi ją, bo dla niej to taki stary , niepotrzebny grat...
UsuńDla mnie cudo:)
Cieszę się, że notesik dotarł i że się podoba. Włożyłam w niego wiele serca. Mam nadzieję, ze będzie dobrze służył.
OdpowiedzUsuńKasiu, jeszcze raz Ci dziękuję, super!!
UsuńBardzo dużo ciekawych informacji na raz. Maszyny i wanienki szczerze zazdroszczę:). Torebki poniekąd też, bo właśnie myślę nad jakąś ładną dla siebie. A do sklepiku zaraz zajrzę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za te szczere słowa!
UsuńSuper torebka! Ale szczególnie wpadło mi w oko ażurowe serducho, piękne.
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty dostałaś. Szczególnie ta mała maszyna mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)