Pewnie większość z Was była kiedyś w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. A mało kto, do ostatniej niedzieli włącznie ze mną - słyszał o Uściążu. Małej miejscowości niedaleko właśnie Kazimierza.
Mąż przeczytał przy porannej kawie w dodatku kulturalnym do GW o pikniku ludowym organizowanym w Zagrodowej Osadzie w Uściążu.
Zdecydowaliśmy się na wyjazd bardzo szybko. Skusiły mnie warsztaty tkackie i kilka atrakcji dla dzieci.
Czyż można sobie wymarzyć lepszą niedzielę? Dla mnie nie.
Mamy to szczęście , że mieszkamy stosunkowo blisko, około godziny jazdy autem.
Po drodze mijaliśmy mnóstwo starych opuszczonych chałupek, a im bliżej było do Karczmisk, tym robiło się bardziej malowniczo, a stare chatki przeistaczały się w domki wypoczynkowe dla znudzonych życiem mieszkańców Wielkich Miast☺.
Przed samym Uściążem , jadąc trasą 824 , po lewej stronie szosy stoi duża, stara kapliczka . Rodzaj dość często spotykany.Ma pewnie tyle lat , ile te lipy , które posadzono po jej obu stronach. Szkoda tylko , że napisy są już nieczytelne.A na pewno były tam wyryte.Kapliczka bardzo zadbana, udekorowana sztucznymi kwiatami i wstążkami. Taka nasza kiczowata nieco tradycja . Ale ja uwielbiam te wszystkie przydrożne krzyże i kapliczki z takimi dekoracjami. Jest w tym jakaś magia, a jednocześnie nostalgia, za czymś czego tak na prawdę nie potrafię nazwać , opisać. Coś takiego, co mam w duszy na dnie...
A za kapliczką rosną ogromne chaszcze i krzaki. A wśród tej bujnej roślinności czerwieni się dach stary i...
... musiałam tam pójść i obejrzeć. I tak mi się żal zrobiło, że ktoś tak haniebnie zaniedbał to piękne gospodarstwo . Ach, gdyby tak mieć lepszą kondycję finansową ...
I móc kupić te ruiny pod świerkiem
ZOBACZCIE SAMI:
Czy Wam też spodobało się to połączenie kamienia i cegły? Te malutkie, obórkowe okienka i nietypowe drzwi? Ten blask słońca w dziurawym dachu? Te dachówki?
Na pocieszenie wzięłam sobie wyszukane wśród pokrzyw dwie dachówki:)
c.d.n.
Witaj, piękne rzeczy tworzysz:)Miejsce, które odwiedziliście na pewno nietypowe, choć mocno zdewastowane. Jest w tym jakiś paradoks - bo gdyby każdy chciał się tak pocieszać i coś sobie brać na pamiątkę, to nie mielibyśmy już nawet malowniczych ruin... Lepiej najpierw upewnić się czy obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków;) Trudna jest sytuacja wielu takich domostw w naszym kraju - zburzyć nie można, bo niby objęte ochroną konserwatorską, odrestaurować też nie można, bo komu i za co, bardzo nad tym boleję... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKapliczka przepiękna!!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, ze ludzie wciaż o nie dbają i modlą się przy nich...
piękne zdjecia :)
Piękne miejsce w Uściążu moja znajoma Renatka prowadzi różne warsztaty dla turystów, obiecuję sobie ją kiedyś odwiedzić
OdpowiedzUsuńWitaj. Alez ci zazdroszczę!! Bliskości Kazimierza i Uściąża, nigdy nie byłam, marzę ,żeby być, kiedyś będę! Na 1000 % :) Kapliczka piękna, a takie połączenie kamienia z cegła strasznie mi się podoba!! Cierpię strasznie , że nikt nie dba o te śliczne, stare domki i zagrody...Pozdrawiam Cię serdecznie - równie udanych weekendów życzę!! No i zapraszam oczywiście :)
OdpowiedzUsuńStarowieńka chata ..
OdpowiedzUsuńKapliczka przepiękna , szkoda że coraz mniej ich na naszych drogach...
no wiem co masz na mysli o tej duszy...calkiem na dnie,boli,przypomina sie to co bylo i juz nigdy nie bedzie...
OdpowiedzUsuńtej ruiny nie mozesz kupic pomimo to jestes bardzo bogata,w sercu,duszy
sciskam cie mocno,pa
..ta inna siostra..