Dziś tak na szybko kilka ujęć z moich ostatnich nabytków.
Chciałam sobie kupić nieduży wazonik na pojedynczego kwiatka, np. różę i udało mi się znaleźć w atrakcyjnej cenie biały wazonik Wunsiedel Bavaria, dość rzadko spotykana u nas sygnatura.Był bardzo brudny w środku, ale udało mi się go wyczyścić za pomocą ziarenek ryżu - pierwszy raz użyłam tego sposobu i byłam bardzo zaskoczona efektem.Badylki pochodzą z mojego ogródka.
Nieduża karafka - butelka z fajnym korkiem, szkło lekko wpadające w zielony odcień.
Śliczna dama z parasolką w kolorze ecru. Urzekła mnie od razu, choć nie lubię zwykle takich bibelotów.
Duża XXL cukiernica -klosz na ciastka, owoce, itp. Kolor szkła bursztynowy, mam podobną , ale większą -zieloną i planuję jeszcze zakup podobnej niebieskiej.Bardzo mi się podobają takie wielkie cukierniczki.
Okazało się , że mam w domu kilka szklanych przedmiotów z tego samego szkła.Może powstanie z tego mały komplet.
Następnym razem podam przepis na te ciasteczka, są to amoniaczki. Zrobiłam je z różnych foremek w kształcie serc, z myślą o zbliżających się Walentynkach.
Następnym razem podam przepis na te ciasteczka, są to amoniaczki. Zrobiłam je z różnych foremek w kształcie serc, z myślą o zbliżających się Walentynkach.
Najbardziej ucieszyłam się z zakupu dwóch talerzy Villeroy &Boch z serii Botanica, w cenie 5 zł za sztukę.
Talerzyki idealnie dopasowały się do ogromnych szklanych filiżanek, które dostałam kiedyś w prezencie. I mam fajny komplet, a wielkość jest dla mnie w sam raz na ulubioną herbatkę.
Najdroższą rzeczą , którą kupiłam była figurka damy, zapłaciłam 15 zł, reszta po kilka złotych.Oczywiście targowałam się , a właściwie to dopiero uczę się targować - do niedawna było to dla mnie obce zjawisko.Przekonałam się jednak , że na prawdę warto się targować, bo nieźle można na tym zaoszczędzić.
Dzisiaj mąż kupił mi czerwoną herbatę pu-erh z Posti., z dodatkiem trawy cytrynowej i suszonej pigwy. Zwykle kupuję tą herbatę z Bio-Active, z dodatkiem bergamotki. Ta z Posti okazała się równie dobra i ładnie pachnie, choć Posti to taka sobie marka, bez rewelacji. Polecam ją do wypróbowania.
Na koniec zdjęcie mojego hiacynta, Wyrósł bardzo, rozkwitł i ślicznie pachnie.
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze,dzięki nim wiem , że mnie odwiedzacie.
Pozdrawiam serdecznie !
Mnie tez urzekła dama z parasolka.Często pijam ta herbatkę z Posti.Czasami potrafią zaskoczyć dobrym smakiem.pozdrawiam i zapraszam na candy do siebie.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam starocie :) Właśnie zaczęłam poszukiwania, wkrótce się przeprowadzam i będę miała na to wszystko miejsce. A o czyszczeniu ziarenkami ryżu to nie słyszałam, może mi się ta informacje przydać. Możesz napisać coś więcej? Chętnie będę do Ciebie zaglądać i zapraszam do mnie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGosiu, dziękuję za zaproszenie na candy - za raz się ustawię w kolejce.
OdpowiedzUsuńMonroma dziękuję za zaproszenie. Mój sposób na wyczyszczenie osadu z dna to wlać trochę octu i wsypać trochę ryżu, a następnie potrząsać energicznie w różne strony. Efekt murowany i ekologiczny, niepotrzebne są żadne Domestosy, czy Sansedy. Aha, zamiast ziarenek ryżu można także użyć skorupek jaj.