Zanim pokażę Wam te wszystkie śliczności, jakie udało mi się ostatnio kupić, chciałam Was poinformować o moim pojawieniu się na Artillo. Postanowiłam założyć tam konto, ponieważ kilka osób pytało mnie , gdzie i czy można kupić moje prace. Tak więc zapraszam . Na razie wystawiłam kilka pisanek.
marapuama.artillo.pl
Jak Wam już pewnie wiadomo należę do Klubu Miłośników Wszelkich Kropek.Wymyśliłam tą nazwę czytając ostatni post Maggie zwanej Kalinką:)).Przypuszczam, że jest Nas pozytywnie zakropkowanych o wiele więcej. Dziewczyny ujawnijcie się !!
A to moje ostatnie udane zakupy w klimacie polka dot.
Duuużaa kosmetyczka - w groszki i krateczkę.
marapuama.artillo.pl
Jak Wam już pewnie wiadomo należę do Klubu Miłośników Wszelkich Kropek.Wymyśliłam tą nazwę czytając ostatni post Maggie zwanej Kalinką:)).Przypuszczam, że jest Nas pozytywnie zakropkowanych o wiele więcej. Dziewczyny ujawnijcie się !!
A to moje ostatnie udane zakupy w klimacie polka dot.
Duuużaa kosmetyczka - w groszki i krateczkę.
Boskie czółenka.
Etui na laptop. Po zakupie , w domu okazało się , że nie pasuje na mój laptop.Wystawiłam go na Tęczowy, ale jakoś nie ma na niego chętnych. Chyba przeznaczę go, jako teczkę na moje wykroje.
A to szydełkowa zawieszka - muchomorek do torebki. Zrobiłam go jakiś czas temu, ale jeszcze nie pokazywałam . Pilnowałam synka koleżance i tak powstał w przeciągu jednej godziny.
Niedawno dostałam upominek od Margott. Pisałam o tym TUTAJ. Jeszcze nie uszyłam nic z tego , co obiecałam , ale za to ptaszek znalazł swoje miejsce w domu, a dokładniej w kuchni.
Niedawno podawałam też wyniki mojego konkursu związanego z filmem "451 stopni Fahrenheita".
Wygrała go Roma. Upominek - niespodzianka już do niej trafił, więc mogę go pokazać. Nie wiem wprawdzie , czy jej się spodobał, bo nie dostałam żadnej wiadomości, ale przynajmniej wspomniała o tym na swoim blogu - KLIK.
Prezentem był mój pierwszy trzmiel ( bączek), uszyty na podstawie wykroju z najnowszej książki T.Finnanger " Tildas Varideer" oraz patchworkowe serduszko .
Następnym razem pokażę więcej trzmieli. Powstała ich na prawdę spora gromadka oraz opowiem o kiermaszu, na którym miałam swoje stoisko :))
A tymczasem niestety sprawdza się przysłowie:
W marcu, jak w garncu. Zachwycaliśmy się tymi kilkoma pięknymi, słonecznymi dniami, a tu taka przykra niespodzianka. Aura spłatała nam figla i znów jest zimno i okropnie.
W oczekiwaniu na PRAWDZIWĄ wiosnę pora na wiosenno - świąteczne porządki. Ja zaczęłam od segregacji moich szwalniczych przydasi...
... ogólnie to temat na osobny post, wiec może innym razem :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
Slicznosci!!!! :)
OdpowiedzUsuńBUTY!!!! AAAAA, zakochałam się :-D
OdpowiedzUsuńI ja się zakochałam , piękności :-)miłośniczka groszków także..:)
OdpowiedzUsuńmów szybko gdzieś nabyła te groszkowe buty ????
OdpowiedzUsuńszybko, szybko :)
a były inne kolory??
ech, no spać nie będę teraz mogła :D
buziaki
Kasia
O matko !!! ( okrzyk zazdrości!!) jakie boskie buty!!!
Usuńo nieee..hihihi..butów to juz bym nie włożyła...moze dla tego ,żem niska i gruba:))))
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy zrobilaś. Zakochałam się również w muchomorku - strasznie słodki jest :)
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam serdecznie :)
Hej Dziewczyny, widzę,że moje buciki przebiły wszystko:)
OdpowiedzUsuńTrafiły mi się nowe w SH, a są marki FAITH.
Ściskam Was mocno !
Ślicznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKropeczkowe śliczności:)
OdpowiedzUsuń