Od kilku dni jestem szczęśliwą posiadaczką tej o to płaskorzeźby.Odkupiłam ją od pewnego Pana, który sprzedaje stare klamoty na murku pod Zamkiem Lubelskim. Odlew był bardzo brudny i miejscami trochę obity, ale od początku miał w sobie to "coś". Pan powiedział ,że wymaga "renowacji", dlatego może mi sprzedac tą rzeżbę za 6 zl (nie wierzyłam własnym uszom !!) - moje nagłe zamilknięcie uznał za wahanie się i zaproponował 5 zł. Wróciłam do domu taka szczęsliwa, jakbym co najmniej wygrała w Lotto. Odlew jest dosc ciężki , a jego wymiary to ok.45cm x 33 cm.I mam już dla niego miejsce - zawiśnie w łazience, którą niedawno wykończyliśmy, a teraz powoli ją urządzam.
Wstępnie miałam uzupełnic brakujące ubytki gipsem i ją odswieżyc farbą, ale po zmyciu kurzu, okazało się , że całe piękno tej płaskorzeźby tkwi własnie w tym odcieniu farby i w tych obtłuczeniach. Jedyny mankament to małe ślady po długopisie . Może ktoś zna jakiś sposób na ich usunięcie i mi podpowie - będę bardzo wdzięczna.
Przepraszam za błędy , ale mam nowy laptop i nie wiem jak ustawic poprawnie , by mi wyskakiwłay poprawnie< c, s> z kreseczkami :(
Bardzo ciekawie wygląda, ale pasuje tylko do stylizowanych wnętrz.
OdpowiedzUsuń