Popsuta maszyna , więc wymyślam inne rzeczy:)
Pamiętacie moje materiałowe babeczki, które pokazywałam TUTAJ ?
Nabrałam ochoty na coś większego i bardziej praktycznego. I tak powstały te słodkie pojemniki w lekkich tildowych kolorach.
Do powstania tych słodkich wypieków przyczyniła się Margott i jej piękne haftowane szkatułki.
Pudełka robiłam według jej instrukcji. Nie miałam kleju do tkanin , więc używałam kleju Magic i polimerowego. Za bazę posłużył mi plastikowy, litrowy pojemnik po lodach ( to ten brązowy keks) oraz po deserku Monte , a także dwa kubełki po frytkach z KFC. Polecam je , mają idealny muffinkowy kształt oraz wysokie dno, przydatne przy idealnym wykończeniu.
Tak wyglądają w środku i od spodu:
Buziaki !
Pamiętacie moje materiałowe babeczki, które pokazywałam TUTAJ ?
Nabrałam ochoty na coś większego i bardziej praktycznego. I tak powstały te słodkie pojemniki w lekkich tildowych kolorach.
Do powstania tych słodkich wypieków przyczyniła się Margott i jej piękne haftowane szkatułki.
Pudełka robiłam według jej instrukcji. Nie miałam kleju do tkanin , więc używałam kleju Magic i polimerowego. Za bazę posłużył mi plastikowy, litrowy pojemnik po lodach ( to ten brązowy keks) oraz po deserku Monte , a także dwa kubełki po frytkach z KFC. Polecam je , mają idealny muffinkowy kształt oraz wysokie dno, przydatne przy idealnym wykończeniu.
Tak wyglądają w środku i od spodu:
Kilka dni wcześniej powstały te oto wiszące gwiazdki. Kilka wisi w oknie w pokoju dziecinnym.
Gwiazdki zrobiłam różnej wielkości, największe z formatu A4.
Świetną instrukcję znalazłam TUTAJ.