sobota, 30 kwietnia 2011
Dziesięć niezwykłych miesięcy
piątek, 29 kwietnia 2011
Pani Wiosenna Zieleni
Święta Wielkanocne minęły tak szybko.Było miło i rodzinnie - tradycyjnie spotyka się prawie cała nasza rodzina.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia świąteczne i komentarze.
Pozostały już tylko świąteczne dekoracje i resztki świątecznych pyszności.
Za to wiosna rozgościła się na dobre. W lesie powoli przekwitają zawilce ( obowiązkowo jeden bukiecik w domu zaliczony) oraz słodkie fiołki.
W naszym przy domowym ogródku rozkwitły tulipany i inne małe piękności.
Na trawniku pełno małych stokrotek i mniszków lekarskich. Bardzo lubię taką wiosenną bujność traw jeszcze przed pierwszym koszeniem .
Rozwiązanie zagadki o drzewie
Jakiś czas temu zadałam zagadkę dotyczącą pewnego drzewa. Zagadka okazała się bardzo trudna,gdyż drzewo nie miało jeszcze rozwiniętych liści.Tylko jedna osoba spróbowała zgadnąć i w związku z tym postanowiłam , że nagrodę w postaci dużego ptaszka,można go zobaczyć w moim poprzednim poście, otrzyma Alicja. Do ptaszka dołączę jeszcze jakąś niespodziankę.
Na zdjęciach jest widoczna dzika jabłoń, tzw. rajskie drzewo . Jabłuszka są małe , początkowo zielone, a w pełni dojrzałe - żółte.Jabłoń ta rośnie sobie w lesie obok którego mieszkam, prawie nad samą wodą - jest tam małe jeziorko.
Alicjo, proszę o kontakt na mój mail.
"Pani, Pani, Pani Wiosenna Zieleni,
puść mnie w sad, Pani Zieleni !
Już liść połyska w pąkach na wiosennych jabłonkach,
Pani, Pani, Pani Wiosenna Zieleni !..."
- Jest to fragment ze starej angielskiej piosenki śpiewanej przez dzieci. Całą pieśń i wiele innych można znaleźć w książce brytyjskiej pisarki dla dzieci Eleanor Farjeon "Marcin spod dzikiej jabłoni", tytuł oryginału "Martin Pippin in the Apple Orchard". W Polsce dwutomowe baśnie wydano tylko raz , w 1966 r., w Naszej Księgarni. A po raz pierwszy historię o Marcinie wydano na świecie w 1921 roku. Długo polowałam na te książki, by były w przystępnej cenie i w bardzo dobrym stanie. Są to swoiste białe kruki na naszym bibliotekarskim rynku. Polecam lekturę tych baśni nie tylko dla miłośników bajek - zawierają dodatkowo fantastyczne rysunki Józefa Wilkonia. Trochę przypominają mi malarstwo Zdzisława Beksińskiego.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia świąteczne i komentarze.
Pozostały już tylko świąteczne dekoracje i resztki świątecznych pyszności.
Za to wiosna rozgościła się na dobre. W lesie powoli przekwitają zawilce ( obowiązkowo jeden bukiecik w domu zaliczony) oraz słodkie fiołki.
W naszym przy domowym ogródku rozkwitły tulipany i inne małe piękności.
Na trawniku pełno małych stokrotek i mniszków lekarskich. Bardzo lubię taką wiosenną bujność traw jeszcze przed pierwszym koszeniem .
Rozwiązanie zagadki o drzewie
Jakiś czas temu zadałam zagadkę dotyczącą pewnego drzewa. Zagadka okazała się bardzo trudna,gdyż drzewo nie miało jeszcze rozwiniętych liści.Tylko jedna osoba spróbowała zgadnąć i w związku z tym postanowiłam , że nagrodę w postaci dużego ptaszka,można go zobaczyć w moim poprzednim poście, otrzyma Alicja. Do ptaszka dołączę jeszcze jakąś niespodziankę.
Na zdjęciach jest widoczna dzika jabłoń, tzw. rajskie drzewo . Jabłuszka są małe , początkowo zielone, a w pełni dojrzałe - żółte.Jabłoń ta rośnie sobie w lesie obok którego mieszkam, prawie nad samą wodą - jest tam małe jeziorko.
Alicjo, proszę o kontakt na mój mail.
"Pani, Pani, Pani Wiosenna Zieleni,
puść mnie w sad, Pani Zieleni !
Już liść połyska w pąkach na wiosennych jabłonkach,
Pani, Pani, Pani Wiosenna Zieleni !..."
- Jest to fragment ze starej angielskiej piosenki śpiewanej przez dzieci. Całą pieśń i wiele innych można znaleźć w książce brytyjskiej pisarki dla dzieci Eleanor Farjeon "Marcin spod dzikiej jabłoni", tytuł oryginału "Martin Pippin in the Apple Orchard". W Polsce dwutomowe baśnie wydano tylko raz , w 1966 r., w Naszej Księgarni. A po raz pierwszy historię o Marcinie wydano na świecie w 1921 roku. Długo polowałam na te książki, by były w przystępnej cenie i w bardzo dobrym stanie. Są to swoiste białe kruki na naszym bibliotekarskim rynku. Polecam lekturę tych baśni nie tylko dla miłośników bajek - zawierają dodatkowo fantastyczne rysunki Józefa Wilkonia. Trochę przypominają mi malarstwo Zdzisława Beksińskiego.
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ PIĘKNEJ POGODY NA WEEKEND !
sobota, 23 kwietnia 2011
Wesołego Alleluja !
" Wiosna,
Kiedy jej dotykam
Jest wilgotna
I ciepła
i drżąca ...
Jak pisklę.
Słońce delikatnie głaszcze
Bazie,
Malutkie kurczątka
I mnie ... "
[Ewa Zawistowska]
Życzę Wam miłego i słonecznego świątecznego weekendu.
Wesołych Świąt Wielkanocnych !
I kilka moich dekoracji świątecznych.
Ptaszki i pisankę z materiału zrobiłam pierwszy raz.
Od sąsiadki dostałam świeże jaja - prosto z kurnika ( jak dobrze mieć sąsiada...)
Wieniec na drzwi powstał z resztek po przycięciu płaczącej wierzby, dodałam kilka filcowych kwiatków i duże jajo.
A to już dekoracja w pokoju dzieci. Ozdób musi być, jak najwięcej, najlepiej wszystkie,jakie tylko są w domu.
Tym razem użyłam gałęzi śliwki, ale nie wstawiałam ich do wody.
Większe patyczki związałam w paczuszkę. Chłopcy lubią bawić się patyczkami.
Pisanka w wykonaniu starszego, prawie sześcioletniego Synka.
Widoczne plusy i minusy (fascynacja matematyką).
Jedną z pisanek próbował wydrapać mąż, to ta w plastry miodu, a tą oklejoną serwetką zrobiły małe rączki Syna.
Rzeżucha zdążyła urosnąć na czas.
Nie może zabraknąć głównego symbolu tych Świąt, czyli Baranka.
Gotowy koszyczek ze święconką, a w środku tradycyjnie kiełbasa, szynka, masło, sól, jajka, chrzan, chleb.
A jutro przy wielkanocnym śniadaniu podzielimy się święconym jajkiem , a resztę dodamy do świątecznego barszczu.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze.
wtorek, 12 kwietnia 2011
Prezent, Cath Kidston i zagadka
W zeszłym tygodniu dostałam przesyłkę od Majowej Babci . Sprawiła mi ogromną przyjemność.
Dostałam ładną, ręcznie zrobioną kartkę z życzeniami wielkanocnymi, uroczą kosmetyczkę pin-up w groszki (będzie idealnym uzupełnieniem mojej groszkowej torebki, o której pisałam w poprzednim poście) oraz książkę Cath Kidston " SEW", którą zakupiłam na aukcji , na rzecz pewnego artysty, Pana Witolda z Bieszczad , któremu spłonął dom. Wspominała o tym Magoda, a informacje , jak można pomóc pogorzelcowi, można znaleźć na tej stronie. Tak na prawdę liczy się każda złotówka, bo ziarnko do ziarnka i ... zawsze się trochę uzbiera. Tak samo jak w przypadku przekazywania 1%podatku. Małe kwoty się sumują i wychodzi całkiem sporo.
Babciu Halinko , jeszcze raz bardzo Ci dziękuję:)
Książki C. Kidston są bardzo inspirujące, można w nich odkryć wiele ciekawych pomysłów na uszycie różnych "przydasiów" i domowych ozdób. Oto kilka z nich, może Wam się spodoba jakiś pomysł.
Kolorystyka i różnorodność tkanin jest wprost bajeczna.W sieci znalazłam wiele przepięknych przedmiotów z tej firmy i dosłownie zakochałam się we wzorach i jakości.
Cudowne zestawy łazienkowe :
I wiele, wiele więcej tutaj
I kilka zdjęć książki mojego autorstwa :
Na stole prezentuje się mój nowy obrus uszyty z zasłonki (SH) i grubej klockowej koronki . Zaczęłam także dziergać na drutach ażurowy szal, ale chyba poczeka do jesieni na dalszy ciąg.
Na koniec zagadka .
Jak się nazywa to drzewo???
Sfotografowałam je na ostatnim spacerze po lesie . Dla ułatwienia dodam, że nie jest to typowe drzewo leśne. Raczej wyrosło tu przez przypadek . Drzewa z tego gatunku rzadko spotyka się tak wysokie i stare wiekowo.Ciekawy okaz botaniczny.
Udział może wsiąść każda osoba posiadająca swoje konto na Bloggerze, a rejestracja zajmuje dosłownie chwilę.
Pierwszą osobę , która odgadnie zagadkę, czeka miła, wiosenna niespodzianka , o której powiem dokładniej w następnym poście, gdyż dopiero ją szyję.
Pozdrawiam serdecznie !!!!
Marapuama