poniedziałek, 11 lutego 2013

Królicza Miłość i inne przyjemności :)) ooo ! ♥♥♥


Witam serdecznie i bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod adresem moich wstążeczkowych prac.
Zgodnie z obietnicą poczynioną przeze mnie w ostatnim poście będzie dziś sporo rzeczy.
Na początek dwa najnowsze króliczki:)
Taka królicza para.
Choć różnią się od siebie stylistycznie bardzo.
A jak wiadomo (podobno) przeciwieństwa się przyciągają -połączyłam je w parę.
W duchu zbliżającego się imienin  św. Walentego.
Najpierw powstała  sukienka na drutach. Całkiem przypadkowo, bo właściwie miała to być czapka wiosenna. Niestety źle dobrałam oczka i wyszła za ciasna na moją głowę. Więc sprułam zakończenie i dorobiłam górę. Zamiast rękawków zrobiłam takie fantazyjne bąbelki.
Sukienkę już miałam , teraz tylko brakowało jakiegoś ciałka, więc uszyłam dwa króliczki. Zawsze szyję parami:)
Króliczkę ubrałam w sukienkę.Zamiast szydełkowej opaski - jedwabna kokardka. Na szydełku dorobiłam buciki. Również ozdobione bąbelkami.
Później zrobiłam serduszko, ozdobione jedwabnymi różyczkami i napisem l'amour  oraz malutkim chwościkiem .
I tak wyszła ta romantyczna królicza duszyczka.
Na zdjęciach można zobaczyć także jedną z moich ulubionych torebek. Kolekcjonuję podobne. I choć raczej z nimi nie wychodzę to uważam , że są fajną dekoracją same w sobie.
Innym razem pokażę więcej z mojej kolekcji.























Z kolei króliczy urwis dostał ode mnie zrobiony na drutach sweterek. Łącznie z zszyciem  zajęło mi to 5 godzin. Bardzo długo , prawda? Ale to mój debiut, jeżeli chodzi o taki sweterek. Nie korzystałam z żadnego gotowego projektu, tak samo jak przy sukience. Taka spontaniczna praca.
Królik ma spodenki uszyte z materiału R. Kaufmana " A Stitch in Time".
 Na kolanach dwie łaty:)
Marchewka również uszyta z tego materiału.
Króliczy urwis, jak na rozrabiakę przystało ma liczne "zszycia " na całym ciałku:)) ☺
Co nadało mu łącznie z garderobą taki lekko vintage look.
A całość jest moją interpretacją tego zabawnego materiału w guziki.

W tytule posta wpisałam Królicza Miłość i ma ona znaczenie podwójne. Także moją miłość do szycia tych uroczych zabawek:))







Na koniec chciałam się jeszcze pochwalić ślicznym upominkiem, jaki dostałam od blogowej koleżanki Ani z Wiejskiej Chaty.
To woreczek na moje skarby.
Ozdobiony muffinką .
Śliczny, prawda??


I na koniec miło mi poinformować , że małą niespodziankę w moim ptasim konkursie na zimowy karmnik wygrywa Tojav:)
Napisz do mnie i podaj swój adres do wysyłki.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :))
Aha, moimi rękodzielniczymi zakupami pochwalę się innym razem (wyszedłby niesamowity tasiemiec).

7 komentarzy:

  1. Ale wysyp prac! pięknie poTworzysz:):) króliczki śliczne:) prezencik również uroczy:)
    Pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne dzieła , królisie sa cudne a ta torebka !pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodkie królikasie - nic dziwnego, że je kochasz...
    a wdzianka mają jak z żurnalu
    pozdrawiam cieplutko ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietnie sobie radzisz Beatko z szyciem zwierzatek,, maja takie radosne mordki, sliczne ubranka..pomyslowe tkaniny i dziergadelka..a i woreczek dostalas taki pomyslowy, .Zycze Ci wielu nastepnych udanych i pieknych pomyslow na rekodzielo.)

    OdpowiedzUsuń
  5. Co za pomysł, te króliki te zdjęcia ubranka, pracownie i rózne rzeczy dla tych uroczych królików. To jest świetne. Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna para w sam raz na Dzień Św. Walentego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jaka parka! w sweterkach, przepiekna! i torebka!

    OdpowiedzUsuń

Witam w moim świecie☺
Jestem ciekawa Twoich wrażeń.